Obudziłam się wcześniej niż zwykle, choć był to niedzielny poranek. Nie musiałam tak wcześnie wstawać, bo dziś nie szłam do pracy. Przez chwilę zastanawiałam się, czy się jeszcze nie zdrzemnąć. Obróciłam się na bok i spojrzałam na męża, który jeszcze słodko spał. Jednak cienka kołdra, którą był przykryty wyraźnie odstawała w miejscu, gdzie miał spodenki. Oznaczało to, że ma erekcję… ...