Dlaczego tak ciężko przeżyć nam bez seksu?

Dlaczego tak ciężko przeżyć nam bez seksu?

Nie jest dla nikogo w żaden sposób zaskakujące, że seks odgrywa w naszym życiu bardzo dużą role. W zasadzie dla wielu dorosłych ludzi jest wręcz niewyobrażalne, że mogliby przeżyć bez tego dłużej niż kilka miesięcy. Zależy nam na tym, by mieć partnera, z którym będziemy mogli spędzać w ten sposób czas. Zarówno seks po ciężkim dniu, jak i „na zgodę” może być czymś  bardzo przyjemnym i poprawiającym nasz humor, mimo że ma różne oblicza.

Jest to oczywiście zakorzenione głęboko z nas i często po wszystkim „spływają” z nas emocje, czujemy się wyluzowani, spokojni, łatwiej nam usnąć. Gdy kumuluje się w nas przez dłuższy czas napięcie seksualne, to po prostu czujemy się źle. Każdy z nas ma inne potrzeby i musimy czasami wykazać się siłą woli, by obniżyć ochotę na seks. Oczywiście jeżeli mamy zbyt wysokie libido, to często wskazana jest wizyta u lekarza, który może dać nam lekarstwa obniżające popęd seksualny. W przeciwnym razie może być to bardzo irytujące dla naszego partnera, który nie będzie wiedział jak się z nami może dogadać w tej kwestii. Najlepiej znaleźć złoty środek, w którym to zarówno my, jak i bliskie nam osoby, jesteśmy zadowoleni.

Czy życie bez seksu byłoby możliwe? Odpowiedź brzmi tak, jednak dlaczego wykluczać ważny i przyjemny element z naszego życia. Zbliżenia dają nam poczucie akceptacji i miłości, dlatego nie powinniśmy z nich nigdy rezygnować. W ten sposób dwoje ludzi może przyjemnie spędzać czas i ciągle podbudowywać miłość, która między nimi powstała. Oczywiście nie tyczy się to tylko poważnych związków, nawet jeżeli ludzie spotykają się jedynie w celach erotycznych, to i tak powinni darzyć się sporą sympatia. W końcu, jeżeli zależy nam na odpowiedniej atmosferze, to wskazana jest też troska o drugą stronę. Seks może być czymś więcej, niż zwyczajnym, biologicznym zaspokojeniem się, mamy w końcu świadomość, która pozwala nam na stworzenie odpowiedniej relacji, takiej w której nikt nie będzie czuł się zraniony, ani pokrzywdzony, nawet jeżeli z daną osobą nie łączy nas głębsza więź i nie chcemy spędzić z nią reszty życia.