Sex na dobre rozpoczęcie dnia

Sex na dobre rozpoczęcie dnia

Obudziłam się wcześniej niż zwykle, choć był to niedzielny poranek. Nie musiałam tak wcześnie wstawać, bo dziś nie szłam do pracy. Przez chwilę zastanawiałam się, czy się jeszcze nie zdrzemnąć. Obróciłam się na bok i spojrzałam na męża, który jeszcze słodko spał. Jednak cienka kołdra, którą był przykryty wyraźnie odstawała w miejscu, gdzie miał spodenki. Oznaczało to, że ma erekcję…


Chciałam zasnąć, ale nie mogłam pozbyć się myśli o jego członku prężącym się pod kołdrą. Oddychał powoli i miarowo. Po cichu zsunęłam z niego kołdrę. Zdjęłam swoje jedwabne majteczki. Musiałam przez chwile zastanowić się, jak chce to zrobić, aby go od razu nie obudzić. Postanowiłam jednak działać szybko.

Nie musiałam się martwić, że nie będę tam gdzie potrzeba odpowiednio wilgotna, bo była mocno podniecona. Jednym szybkim ruchem przerzuciłam lewą nogę nad jego ciałem, dosiadając go niczym ogiera. Gdy otworzył senne oczy, zdjęłam z niego majtki i poczułam, jak jego napięty penis wyskakuje z nich dotykając moją pochwę. Przetarł oczy nie wiedząc co się dzieje. Sięgnęłam w okolice naszych nagich ciał i wsadziłam penisa bezpośrednio do dziurki. Jednym ruchem znalazł się w mojej pochwie. Jęknęłam, gdy poczułam, jak mnie wypełnia.

Gdy poczuł, że jego penis znajduje się praktycznie w całości w pochwie, natychmiast się obudził. Jego wyraz twarzy natychmiast zmienił się. Był gotowy do działania i pełny podniecenia. Jedną ręką chwycił mnie za pupę, a drugą zaczął ugniatać piersi. Dzięki energicznym ruchem bioder zaczął mnie delikatnie posuwać. Jego ręka powędrowała w okolice piersi i pośladek. Trzymał mnie obiema rękami za pupę.

Postanowiłam zatrzymać swoje ruchy i pozwolić mu działać. Zbliżyłam swoją twarz do jego twarzy i chwyciłam dłońmi za swoje piersi. Pochyliłam się tak, aby mógł zanurzyć twarz w moich krągłych piersiach. Otworzył usta i zaczął delikatnie ssać jeden z moich sutków. Wciągał go ustami drażniąc językiem. Krzyczałam z rozkoszy. To była jedna z moich ulubionych pieszczot.

Znowu zaczęłam rytmicznie ruszać biodrami, nadziewając penisa na moją pochwę. Penis wchodził w nią jeszcze głębiej. Poczułam nagle, że moja pochwa zaciska się rytmicznie, a cała drżę z rozkoszy. Przyciągnął mnie do siebie i zwiększył intensywność swoich ruchów. Pomiędzy namiętnymi skurczami, jakie odczuwałam, czułam również jak ssał moje piersi. Wsuwał do ust najpierw jedną, a potem drugą. To był najlepszy poranek, jaki mogłam sobie wymarzyć.